kto cię inspiruje

Ona robi to tak pięknie i ma tak cudowne życie…

Kto Cię inspiruje? Kogo podziwiasz? Masz takie osoby, o których myślisz, że mają idealne życie? I co z tym robisz? Do jakiego stopnia inspiracja to nadal inspiracja, a w którym momencie prowadzi do porównywania się i to z reguły na Twoją niekorzyść?

Inspirowanie się jest jak najbardziej w porządku. Nie ma w tym nic złego. Nie ważne też kto Cię inspiruje, jeżeli faktycznie Cię inspiruje. Tylko czym jest inspiracja? Według Słownika języka polskiego to natchnienie, zapał twórczy, czyjś wpływ, sugestia.

Czyli w praktyce powinno wyglądać to tak: widzę lub słyszę kogoś, rodzi się we mnie natchnienie i zapał i działam. I jeżeli w taki sposób korzystasz z inspiracji to gratulacje. Rób tak dalej, szukaj kto inspiruje Cię jeszcze skuteczniej i osiągaj coraz więcej i lepiej.

Ale jeżeli za inspirowanie uważasz przeglądanie w nieskończoność pięknych zdjęć na Instagramie, które może nawet gdzieś tam rodzą w tobie myśl „ja też tak chcę”, albo czytasz kolejne blogi i artykuły i na tym się kończy, to mam wątpliwość czy to inspirowanie się czy też robienie czegoś zamiast, które często prowadzi do porównywania się.

Kto Cię inspiruje, z tym się porównujesz

W samym porównywaniu się nie ma niczego złego, jeżeli polega na ocenie własnej sytuacji, sprawdzeniu sytuacji innej osoby i jeżeli ta inna sytuacja bardziej nam odpowiada, na zmianie. W praktyce jednak porównywanie się raczej prowadzi do frustracji i negatywnych myśli. Bo z reguły porównujesz się z kimś kto, w Twoim mniemaniu, jest lepszy od Ciebie. A nawet jeżeli „gorszy” to też pytanie czemu to służy? Poprawiasz sobie humor i nie musisz już nic robić?

Co zamiast inspirowania się?

Oczywiście zamiast pozornego inspirowania się. Proponuję modelowanie, czyli powtarzanie strategii ludzi, którzy odnoszą sukcesy. Nadal utrzymuję, że jeżeli chodzi o strategię osiągania celów to stosuj przede wszystkim własną, bo jest sprawdzona i działa dla Ciebie. I zanim zaczniesz korzystać z modelowania, to odkryj własną strategię, bo może się okazać, że modelowanie nie jest Ci potrzebne (jak to zrobić możesz przeczytać tutaj) .

Jeżeli jednak czegoś w Twojej strategii brakuje, mogłaby działać lepiej lub chcesz zdobyć jakąś umiejętność i nie wiesz od czego zacząć, modelowanie może być pomocne. W dalszej części piszę kiedy warto, a kiedy nie warto korzystać z modelowania.

Na czym polega modelowanie? Kto Cię do niego zainspiruje?

Czy mogę powtórzyć czyjś sukces powtarzając jego strategię? Nie mam do końca pewności czy da się odwzorować strategię w 100% zważywszy, że w jej skład wchodzą myśli i dialogi wewnętrzne, z których istnienia nie zawsze zdaje sobie sprawę nawet sam używający. Często też ludzie, w ogóle nie zdają sobie sprawy jak coś robią, po prostu to robią.

To nie znaczy jednak, że nie możemy dowiedzieć się o przynajmniej kluczowych elementach ich strategii, które możemy wpleść we własną i działać lepiej.

Kto Cię inspiruje, tego możesz modelować

Jak dowiedzieć się jakimi strategiami posługują się inni ludzie? Jeżeli masz możliwość porozmawiania z tym, kto Cię inspiruje, to jest to najłatwiejszy sposób. Zadaj tej osobie te same pytania, które służą odkryciu własnej strategii osiągania celów, a które wymieniam w artykule „Umiesz ugotować jajko? To umiesz wszystko”. Ale co ze strategiami znanych i niedostępnych?

Można przeanalizować informacje dostępne o tych osobach, a przede wszystkim wywiady, których udzielili i sprawdzić, jak opowiadają o tym co osiągnęły. Wyciągnąć przekonania, czasem sposoby motywowania się. Ludzie lubią dzielić się takimi informacjami i z wywiadów naprawdę można dużo wyciągnąć.

Przykład

Pokażę Ci na przykładzie. To jest fragment wywiadu z Martyną Wojciechowską. Wywiad pochodzi z magazynu VIVA. Link do wywiadu masz na końcu wpisu.

„Dotknęłaś śmierci?

Momentem przełomowym był wypadek samochodowy na Islandii, w którym zginął Rafał, mój przyjaciel i operator. Zginął na moich oczach. Miał żonę, związek pełen miłości, trójkę dzieci. Położyłam na wadze Jego życie i swoje. Zdałam sobie sprawę, że jeżeli nie zbuduję czegoś głębokiego, jeśli nie zacznę dzielić się tym, co mam i co mogę zrobić dla innych, będę miała poczucie, że ta decyzja losu była bardzo niesprawiedliwa. W gruncie rzeczy On powinien przeżyć, zostać dla swojej rodziny i zrobić to, co miał do zrobienia.”

Zobacz, na skutek ważnego i traumatycznego wydarzenia Martyna zmienia przekonania, a nawet na nowo buduje swoją misję życiową. Czuje się zobligowana do tego, by wieść znaczące życie. To nie znaczy, że w Twoim życiu musi wydarzyć się coś tragicznego. To jest przykład Martyny i spowodował zmiany, które wpłynęły na całe jej życie. Możemy się domyśleć, że pomiędzy wypadkiem, a postanowieniem o zmianie sposobu życia był czas przemyśleń.

Co Ty możesz z tego wziąć?

Np. przekonanie samej siebie, że Twoje cele będą ważne i znaczące dla Ciebie, a może będą miały wpływ na świat. Albo po prostu zmianę blokujących Cię przekonań (jak zmieniać przekonania pisałam tutaj).

„Co dodało Ci mocy?

Pierwsza decyzja, jaką podjęłam, leżąc jeszcze na szpitalnym łóżku, była taka, że w następnym sezonie zdobędę Mount Everest. Zakomunikowałam to lekarzowi patrzącemu na moje zdjęcie rentgenowskie złamanego kręgosłupa.”

Podjęcie konkretnej decyzji, wyznaczenie terminu, zakomunikowanie osobie, która może to zakwestionować. Tu nie ma jeszcze zastanowienia się jak to zrobić i czy to w ogóle wykonalne.

Co Ty możesz z tego wziąć?

Jeżeli bardzo późno podejmujesz decyzję, to może przetestuj przesunięcie decyzji na wcześniejszy etap. Może nie wyznaczasz sobie terminu i w ten sposób Twoje cele tak naprawdę pozostają marzeniami. A może właśnie poinformowanie o tym innych zadziała na Ciebie, bo będziesz czuła się zobligowana do wykonania zadania.

„Szaleństwo?

Zdaniem lekarza tak. Ale mnie to bardzo zmotywowało. Wyobraziłam sobie Martynę Wojciechowską na szczycie Mount Everestu. Tak wysoko, że wyżej już się nie da. Wyobraziłam sobie, że tam będę miała najlepszą perspektywę, żeby zobaczyć, co robić dalej. I wszystko, co się wydarzyło przez następne półtora roku, było realizacją tego planu. Nie skupiałam się na tym, że jutro postawię krok, a za tydzień drugi, tylko na tym, co jest na końcu drogi.”

Co Ty możesz z tego wziąć?

Tu widać taki element „co, ja tego nie zrobię?”. Martyna często powtarza w wywiadach, że „niemożliwe nie istnieje”. Motywuje ją więc wyzwanie, chęć udowodnienia, że wszystko jest możliwe, nawet jeżeli eksperci uważają inaczej. Jeżeli działają na Ciebie wyzwania to szukaj osób, które zakwestionują Twój pomysł, a ty im pokażesz, że nie mają racji.

Kolejnym elementem strategii jest wizualizacja. Martyna wyobraża sobie jak już osiągnęła cel. Jest tu też ciekawy element, że osiągnięcie tego celu jest elementem strategii dla osiągnięcia innych celów, które dopiero mają się wyklarować („będę miała najlepszą perspektywę, żeby zobaczyć, co robić dalej”).

Sprawdź, jak wizualizacja działa na Ciebie. Istnieją opinie, że zbyt szczegółowe wizualizowanie celu sprawia, że mózg czuje jakby ten cel został osiągnięty i wtedy nie ma powodu działać. Jeżeli wizualizacja działa w ten sposób na Ciebie, to obraz celu niech będzie tylko wyznacznikiem kierunku, przypomnieniem do czego dążysz.

Po wizualizacji zaczynają się konkretne działania dzień po dniu. Jest tu jeden ważny element. Martyna podejmuje działania mając przed oczami obraz osiągniętego celu. Warto wziąć ten element do swojej strategii, bo bardzo pomaga w momentach zwątpienia. Teraz jest ciężko, ale wiem do czego dążę, czyli tak jak pisałam wyżej obraz celu wyznacza kierunek działania.

Podsumowanie strategii Martyny:

To co możemy wyciągnąć między wierszami, to to, że cel musi być ważny, znaczący, musi być wyzwaniem. Tylko takie cele są dla Martyny motywujące. Decyzja następuje bardzo szybko, bo już na początku drogi. Kluczowa jest też wizualizacja i wyzwanie „to niemożliwe”.

Żeby było jasne. Nie szukałam takiego wywiadu z Martyną, który podpasuje mi pod ten artykuł. Otworzyłam pierwszy wywiad, który Google wyświetlił po wpisaniu hasła „martyna wojciechowska wywiad” i jak kojarzę wywiady z nią, to bardzo często dzieli się tą historią. Kilka lat temu dla podkręcenia własnej strategii sama wyciągałam jej strategię z kilku wywiadów i elementy powtarzały się.

Są oczywiście osoby, które rzadko udzielają wywiadów i z tymi może być trudniej, jeżeli to ich strategię chcesz poznać, ale warto poszukać, byle nie za długo 🙂 i wczytać się dogłębnie. A jeżeli trafiłaś na milczka, to poszukaj kto jeszcze Cię inspiruje.

Na co zwrócić uwagę w wywiadach z tym, kto Cię inspiruje?

Oczywiście nie dostaniesz całej strategii na tacy (nawet u Martyny, która ze szczegółami dzieli się swoją strategią, mogą być jeszcze jakieś elementy np. dialogi wewnętrzne, z których sama nie zdaje sobie sprawy), ale możesz poszukać elementów, którymi możesz zastąpić swój niedziałający, szczególnie jeżeli często odpuszczasz.

Kiedy korzystać z modelowania

Gdy masz jakiś niedziałający element strategii i nie masz pomysłu jak go zmienić lub czym go zastąpić.

Gdy w ogóle nie masz strategii osiągania celów (w co nie wierzę), bo każdy ma jakieś osiągnięcia. One po prostu nie muszą być duże. Jeżeli faktycznie nie masz większych osiągnięć w znaczeniu logistycznym, wymagających więcej czasu, środków, planowania, to weź jakieś małe zadania, znajdź swoją strategię i uzupełnił ją o kluczowe elementy tego, kto Cię inspiruje. Własną strategię odkryjesz w sposób, o którym piszę tutaj.

Gdy chcesz dodać sobie mocy. Chcesz jeszcze lepiej i skuteczniej. Już osiągasz wiele i to co chcesz, ale chętnie byś to jeszcze podkręciła. Ja na przykład dodałam sobie obraz celu i gdy jest mi trudno to przypominam sobie po co to robię. Dodałam też zmodyfikowany element wyzwania. Nie potrzebuję, by ktoś uznał mój cel za niemożliwy, ale lubię sobie powtarzać, że właśnie ja to zrobię, a co!

Gdy jesteś ciekawa jak to działa.

Kiedy nie korzystać z modelowania

Modelowanie nie pomoże, jeżeli brak rezultatów wynika z tego, że działasz niezgodnie ze swoimi wartościami. O tym jak je poznać pisałam tu. W takim wypadku nie chodzi o strategię. Czasem wystarczy poznać swoje wartości, działać zgodnie z nimi i okazuje się, że strategia też jest.

Jeżeli zidentyfikowałaś, że niedziałającym elementem jest niekorzystny dialog wewnętrzny, który w kluczowym momencie mówi Ci, że się nie nadajesz, i tak nie wyjdzie albo coś równie dołującego i prowadzącego do odpuszczenia. O pracy z takim dialogiem pisałam w artykule „Kim ja jestem, żeby to robić? Sprawdź czy masz syndrom oszusta”.

Jeżeli niedziałający element łatwo wyeliminować i nie potrzebuje on zastąpienia innym np. dzielisz się z bliskimi swoim pomysłem, a oni z troski o Ciebie mówią dlaczego to się nie uda. W takim wypadku albo przestań gadać, albo gadaj z tymi, którzy Cię nakręcą do działania.

TO CO, PITOLIMY CZY ROBIMY?

Daj znać w komentarzu kto Cię inspiruje i jak zamierzasz odkryć jego lub jej strategię.

Jeżeli tym co Cię powstrzymuje przed działaniem jest brak celu lub pomysłu na życie, to odpowiedz sobie na Pytania Mocy, które pomogą Ci odkryć to co naprawdę chcesz robić w życiu. Link do Pytań poniżej:

PYTANIA MOCY DO POBRANIA

Link do wywiadu z Martyną:

https://viva.pl/ludzie/wywiady-vivy/martyna-wojciechowska-marzenia-kariera-pasja-milosc-caly-wywiad-vivy-34216-r3/

Leave a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *